Wykluczenie finansowe, a co za tym idzie brak dostępu do taniego kredytu gotówkowego to jeden z poważniejszych problemów społeczno – gospodarczych. Czy kredyt gotówkowy i inne formy zadłużenia, np. kredyt hipoteczny to tylko produkt dla bogatej części społeczeństwa?
Rynek kredytowy obsługuje wiele grup kredytobiorców. Podstawowy podział to klienci indywidualni oraz właściciele działalności gospodarczych. Przy słabej zdolności kredytowej bank komercyjny odrzuca wniosek o pożyczkę, jednak przy wniesieniu dużego zabezpieczenia można regulować podobne problemy. Najważniejsze dla kredytodawcy jest zabezpieczenie własnych interesów. Przyjmuje się, że wartość zabezpieczenia w umowie kredytowej powinna przekraczać w znaczący sposób kwotę kredytu. Można powiedzieć, że kredyt jest dla osób niekoniecznie bardzo bogatych, ale klientów charakteryzujących się możliwościami pozyskania atrakcyjnego zabezpieczenia dla pożyczkodawcy. Pożyczka gotówkowa nie jest dostępna tylko w przestrzeni bankowej, ale również w sektorze parabankowym i w obszarze pożyczek społecznościowych. Nawet student z kieszonkowymi jest w stanie otrzymać pieniądze na portalach pożyczek społecznościowych pod warunkiem uzasadnienia potrzeby i potwierdzenia stabilności dochodów. Udzielanie pożyczek na procent to już nie domena dużych instytucji finansowych, ale również inwestorów indywidualnych. W erze bardzo niskich, wręcz zerowych stóp procentowych obsługa pożyczek na procent to lepsza alternatywa dla lokat bankowych, czy nawet inwestycji na rynku kapitałowym. Bogactwo nie oznacza automatycznie przydzielenia dobrego kredytu. Kredytobiorca wykazuje strukturę dochodów i wydatków. Jeżeli nie regulujesz wydatków nawet przy solidnych dochodach twoja zdolność kredytowa jest na średnim poziomie. Natomiast ograniczenie wydatków przy średnich dochodach daje szansę na niezłą kwotę pożyczki gotówkowej.
Osoba mało zamożna, ale z majątkiem rodzinnym jest w stanie pozyskać większy kredyt, ale to zawsze wiąże się z większym ryzykiem zabezpieczenia umowy. Wykluczenie z rynku kredytowego nie jest jednak bardzo duże. Przy krótkoterminowych kredytach tendencja jest praktycznie niezauważalna, natomiast przy kredytach hipotecznych jest gorzej. Każda umowa kredytowa wymaga bowiem większego zabezpieczenia od wypłacanej kwoty.